Przed Wami przekochana córeczka moich bliskich znajomych, która w czwartym miesiącu życia skosztowała uroków sesji fotograficznej. Początkowo uznała sesję za dość dziwne wydarzenie, wyrażając swe zdziwienie w postaci dość srogich spojrzeń skierowanych w mój obiektyw. Na szczęście, po krótkiej chwili udało nam się rozpocząć miłą współpracę ;] W końcu, która kobieta nie lubi drobnych przebieranek, kwiatuszków i noszonka na rączkach :]
Coś mi się przestawia w mózgu na widok małych dzieci…
Efekt: przeglądałam zdjęcia, popiskując ‚o, jakam piękna, jakam ślićna, ojjjjj!’
Cudna modelka.
I niesamowite zdjęcia.
🙂
dziękuję bardzo 🙂 i zawsze serdecznie zapraszam 🙂
…bars pikne 🙂